Każdy, kto dziś opublikuje coś na Neonie, musi się liczyć z wizytą jednopała. Dziś przeszedł już przez portal rano i wstawił pały nawet za życzenia wigilijne np. panu Zygmuntowi Białasowi, Zbyszkowi Jacniackiemu, najmilszej pani Helenie, Interesariuszowi PL itp. Jest to prawdopodobnie ktoś bardzo samotny, zakompleksiony i nieszczęśliwy, kto w ten sposób rozładowuje swoje najgłębsze frustracje, czerpiąc z tego swoistą, destruktywną satysfakcję. Jest prawdopodobne, że dziś, podrażniony z powodu szczególnego charakteru tego dnia i w ogóle w czasie Świąt, gdy większość z nas odczuwa więcej szczęścia i ciepła, będzie on odczuwał tym większy dyskomfort i stąd można oczekiwać jego podwyższonej aktywności.
Mam apel do wszystkich, aby mu to po chrześcijańsku albo po ludzku wybaczać i nie zwracać na to uwagi. Internet pełni wiele funkcji, a w tym, niestety, i taką, że służy jako strzelnica, spluwaczka i pisuar dla tych, którzy – gdyby tu takich możliwości nie mieli – mogliby gdzie indziej wyżywać się bardziej fizycznie i szkodliwie, np. dręcząc jeszcze słabszych od siebie albo znęcając sie nad zwierzętami, dokonując aktów plugawienia lub wandalizmu w środowisku lub w inny psychopatyczny sposób. Przyjmijmy zatem na siebie i taką rolę z wyrozumiałością, pokorą i świadomością, że może ona spełniać choćby tak pożyteczny społecznie sens.
Pozdrawiam wszystkich dojrzałych i myślących Rodaków. BJ
W życzeniach Marxa zaszyta jest bardzo inteligentna i ważna informacja, która nadaje im więcej sensu niż to widać. Myślę, że dlatego w takiej formie je zamieścił.
Szerzej: „po chrześcijańsku albo po ludzku” oraz „ze świadomością, że może ona spełniać pewien pożyteczny społecznie sens”. Bardzo ciepło pozdrawiam. BJ
Dawno tu Pani nie było, Pani Haniu. Tym bardziej jest mi miło i tym serdeczniej życzenia odwzajemniam. Jak dobrze jest odczuwać takie ciche, ciepłe więzi między ludźmi, którzy się instynktownie rozpoznają. Najmilszych Świąt Pani życzę i roku takoż szczęśliwego. BJ
Jarku, ja jednak zgadzam się z Marx 8888, trzeba mu życzyć wesołych świąt. Intencją takich ludzi jest zdenerwowanie autorów, wzburzenie ich, uzyskanie reakcji, nawet potępiających. Dziennikarzem obywatelskim jestem od prawie 10 lat. Sam przeżyłem okres gniewu, gdy ktoś bez uzasadnienia oceniał negatywnie, gdy wpisał pod tekstem "same brednie" i nie pokazał niczego, co uznał za te brednie. Tak początkowo to boli, choć gdy się dłużej zastanowisz, to on jest biednym człowiekiem, człowiekiem który sam swoją frustrację musi leczyć w tak niski sposób. Dlatego dobrze zrobił Marx, powiedział mu, wiemy kim jesteś i ci wybaczamy. Na agresję odpowiedź agresją prowadzi do eskalacji agresji. A to nigdy nic dobrego nie przyniosło. Tak więc życzmy mu wesołych świąt, i niech nowy rok da mu dobro, które pozwoli, że już nie będzie musiał leczyć swych frustracji w tak dziecinny sposób.
Mam również kłopot z tym jednopałem /kopirajt baj KOSSOBOR :)/, no ale na frustratów i nienawistników nie ma rady. Zabawne, że musi zapewne pilnie nas śledzić całodobowo, bo gdy tylko powieszę na Neonie jakiś mój obraz - to natychmiast przypałowuje. Sądzę, że również domyślam się, kto to jest.
Dobrych, spokojnych Świąt Narodzenia Pańskiego życzę Panu i wszystkim PT komentującym.
Nana? Wszelki duch Panią Nanę chwali. Noo, to już wiem, że mamy udane Święta. Jakże długo tu Pani nie było! A ten blog bez Pani jest jak zima bez śniegu…
@fretka 09:13:21 no i wzajemnie, Fretka: dobrze, że jesteś :)
dopiero dziś przeczytałam Twoją odpowiedź. Myślę, że nas, to znaczy takich jak Ty dobrych Ludzi, a przy okazji i mnie, maluczkiej, jest więcej niż by mogło się wydawać. Niektórzy są uśpieni na zewnątrz, ale w środku w porządku i to się ujawni, mam nadzieję, że szybko. Brudy odpadną i zostaną na Matce Ziemi ludzie warci na Niej życia.
Zasady są proste:
żyj uczciwie, nie pragnij niczego ponad własne potrzeby - a te ograniczaj, by starczyło dla każdego, wspieraj słabszych od siebie i chciej być mocniejszym i niż jesteś. Ja to poniekąd wcielam w życie na ile mi moje możliwości pozwalają. I co najdziwniejsze: nie brak mi niczego, mam nawet więcej niż potrzebuję i mogę być czasami hojna; silę fizyczną mam także i niestraszne mi wiadro wody do poniesienia kaczkom. Codziennie wykonuję kilka nieskomplikowanych a niezwykle skutecznych ćwiczeń fizycznych, jem gdy jestem głodna i naprawdę nie mam nawet na co narzekać pomijając już fakt, że narzekać wcale nie chcę.
Zdarza mi się czasem rzucić okiem na jakiś film o Syberii i niemal z nóg mnie zwala mądrość tamtych ludzi - ich praktyczne a nie dziwaczne podejście do codziennego życia. Też tak chcę i też tak robię, choć piękna Syberii oczywiście u nas nie ma, bo lasy naokoło wyrąbali niemal do gołego, jezioro zatruli ściekami z fabryki mebli i ono z trudem się regeneruje. Do czynienia mam z uczestnikami wyścigu szczurów i nieraz wysłuchuję ich biadolenia. Oni działają tylko w dwóch wymiarach: chcę i chcę jeszcze więcej. Mnie to mierzi. Oni mi zazdroszczą, tak mówią, ale zmienić u siebie nie chcą nic. No to nie. Świat będzie trwać niezależnie od tego, ilu obłąkańców i w jaki sposób będzie gnębić Matkę Ziemię. Bóg Wszechmogący przewidział i taką okoliczność, więc jestem zupełnie spokojna. Także wyważonym spokojem idącym od Ciebie, Fretka. Jestem za to wdzięczna Losowi.
Życzę Ci w Nowym Roku, by spełniło się to, czego Ty sama sobie życzysz. Twoja radość będzie także moją radością - jeśli nie masz nic przeciwko temu.
Bogusław Jeznach
Dzielić się wiedzą, zarażać ciekawością.