Melduję powrót na blog po udanej operacji oka i rekonwalescencji. Nie ukrywam, że z tego powodu przepełnia mnie wobec Boga wdzięczność, a ogólnie radość i uniesienie. Najdalej za kilka tygodni zacznę tu regularnie pisać…
Dziś, a może jeszcze przez kilka następnych dni wykonam pierwszą „próbę oka” publikując kilka tekstów, po czym sprawdzę, co na to powie okulista przy badaniu. Na razie do czytania w komputerze, także tego, co teraz piszę, posługuję się ręczną lupą więc nie jestem wydajny i szybko wymiękam. Za kilka tygodni będę miał nowe okulary i wtedy będzie inaczej.
Na myśl o tym już się cieszę, a póki co pozdrawiam wszystkich z radością.
Bóg jest wielki, a życie jest piękne.
Niech Wam wszystkim smakuje ono tak jak mnie. Bądźcie szczęśliwi. BJ
Co prawda nie zamierzam uczestniczyć w "życiu" tego portalu, ale z racji tak ważnego wydarzenia jak pański tu powrót, pozwoliłam sobie na zalogowanie i tym samym przekazanie pozdrowień.
BOGUSŁAW JEZNACH powraca na portal NEon24.pl. Po przerwie spowodowanej chorobą oczu jedna z najlepszych (obok Michalkiewicza i JKM-a) klawiatur współczesnej Polski, znakomity endecki bloger, tłumacz, ekspert do spraw bliskowschodnich - POWRACA do pieknej pracy nad budowaniem intelektualnej tkanki narodowej.
Witam i dziękuję. Cieszę się, że Pan tu jest i walczy, także po tym jak sieknęli „Zmianę”. Mateusz jeszcze siedzi? (bo szczyt NATO już minął) Słyszałem trochę niedobrych wieści, ale nie mam do nich bliższego dostępu. Jak się trochę odczmucham, chętnie bym się z Panem spotkał gdzieś w Warszawie, albo chociaż pogadał przez telefon. Na razie bardzo serdecznie pozdrawiam Pana i tych, którzy są nam bliscy bez słów. BJ
Pan się domyśla, że Pana polubiłem, chociaż wcale się na to nie zanosiło i wiem, jak wiele nas dzieli w poglądach i postawach. Myślę jednak, że dobrze jest umieć się z kimś przyjaźnie różnić, zwłaszcza jeśli jest inteligentny i uczciwy. Pozdrawiam ciepło. BJ
Wszelki duch! ....I to w dniu Pańskich imienin! (Nie żebym specjalnie pamiętał, ale mam wnuka Krzysia i właśnie się do niego wybieram). Mam gdzies do Pana telefon i muszę sie kiedyś z Panem zdzwonić. Na razie dziękuję i pozdrawiam. BJ
Szanowny panie Bogdanie (imienniku), trzymałem kciuki i się udało. Oczy trzeba oszczędzać. A swoją drogą nigdy nie sądziłe,że ponownie Pana spotkam (pierwsze spotkanie to lektorat MSZ przed moim wyjazdem do Nigerii). Co jakiś czas będę puszczał swoje uwagi. Bubloidami nie sensu się zajmować. Pamietam, jak Pana zdjęli w TV za teksty o żydach. Były niezłe. Excalibur
Nad quizami jeszcze trochę popracuję, ale powoli ich zestawy rosną. Żeby zacząć potrzebna jest cała seria o możliwie jednorodnej strukturze, a to nie jest takie łatwe w składaniu.
Ukrył się Pan tak dobrze za szeroką klingą Excalibura, że nijak nie mogę sobie przypomnieć Pana z lektoratu. Czy to może Pan przeszedł do mnie z grupy Irka Adacha? I co było potem: Abuja, Lagos, Kaduna?...
W Hiszpanii? Bo tam ją aklimatyzowano z Afryki Południowej. U nas bardzo trudna w uprawie, bo to straszny piecuch. Sąsiadka z działki twierdzi, że próbowała, ale bez skutku. Cieszę się że jest tu ktoś, kto lubi botanikę - jest ciekawsza nawet od zoologii. Dzięki za inspirację. BJ
Pozdrawiam serdecznie, zycze sokolego oka oraz przesylam zamiast slow muzyke - "typowo francuska" - podobno facet ma powiazania z "czrna magia" , nie wiem, lecz muzyka jest dobra, iekne krajobrazy oraz niezly tekst ...
Proszę korzystać z pomocy bliskich. Co prawda nie miałam takiej samej przypadłości, ale przerobiłam zastrzyki do oka i chciałam być samodzielna. A wzrok robi niespodzianki jak jest nie do końca wyleczony. Ja oparzyłam sobie rękę przy nalewaniu z czajnika wody. Dlatego pozwalam sobie na taką sugestię. Pozdrawiam i życzę wiele zdrowia.
Zmartwiła mnie Pani tym, Pani Irenko, bo ubyło tu kolejnej pięknej duszy i zwiewnych porcji piękna w delikatnej kobiecej oprawie. I pana Andrzeja też chyba ubyło.... Hm.
Za miłe życzenia dziękuję, serdeczności odwzajemniam z nawiązką.
Mimo wszystko liczę na kontakt - taki duchowy, może nieuchwytny, ale odczuwalny. BJ
Wielkie dzięki... Kongijczyk Gandhi Djuma zwany Maître Gims to dla mnie odkrycie. Nie znałem go bo rapu nie lubię i nie szukam, ale akurat ten facet jest także bardzo muzykalny i więcej śpiewa, i ma rzeczywiście niezłe teksty (i świetną dykcję, co wciąga w słuchanie). Od godziny go słucham i już go chyba polubiłem
Bardzo dziękuję za życzenia, pozdrawiam Panią i Pani córkę. BJ
To wygląda jak dym z kurzem po dużej eksplozji. Jeśli zdjęcie zrobił Pan czujnie z brzegu wyspy Kos w niedzielę 10 lipca, to w tym czasie na sąsiednim półwyspie Marmaris , na południe od Bodrum przebywał Erdogan na urlopie. Pięć dni później, w piątek o 22:00 zaczął sie w Turcji zamach stanu. Pozdrawiam BJ
Zgadza się. Moim problemem jest teraz niestabilność wzroku i jego męczliwość. Nie oparzyłem się, ale często coś potrącam i potykam się bo nie widzę dobrze drogi. Polegam na żonie. Dzieki i pozdrawiam serdecznie. BJ
Ta piosenke Passiego juz zamieszczalam na NEonie, lecz posylam takze panu - lubie piesniarzy, ktorzy walcza o lepszy swiat, jak tu o prawo do dziecinstwa dzieci z krajow objetych wojna !!!
Toutes ces rumeurs sur ma santé on va pas en faire une affaire... Ils m'ont cru disparu, on me croit oublié, ces trous du cul peuvent continuer d'baver, moi sur mon p'tit chemin j'continue d'chanter... Toujours vivant, rassurez vous (avec mes compliments). BJ
Lagos zapamiętałem dzięki …krowie. Byłem tam tylko raz, parę lat temu z delegacją, i miasto od razu wydało mi się komunikacyjnym horrorem. Okazało się, że w dniu naszego przyjazdu na gwiaździstym skrzyżowaniu ulic niedaleko hotelu jakiś pojazd zabił krowę. Przez 5 następnych dni byliśmy na północy, po czym wróciliśmy znów do Lagos. Krowa leżała tam nadal, w pełnym słońcu, a smród w całej okolicy był tak straszny, że w hotelu już prawie nie było gości. Samochody objeżdżały to skrzyżowanie z daleka, stragany poznikały, przechodniów tez było mało, ale pozostałości krowy jakoś nikt nie nie chciał dotknąć. Prawdopodobnie czekano aż za sprawą much same się zdematerializują i problem zostanie rozwiązany naturalnie. Wyjeżdżaliśmy następnego dnia, a krowa tam została. Jak Pan myśli, czy ona nadal tam leży?
Bogusław Jeznach
Dzielić się wiedzą, zarażać ciekawością.